Niewykluczone, że mieszkańcy podkieleckiego Radlina, w ramach protestu zablokują drogę krajową numer 74. Skarżą się na duże natężenie ruchu w ich miejscowości, korki na odcinku objętym odcinkowym pomiarem prędkości oraz kolizje i wypadki.
O możliwym proteście na łamach Echa Dnia powiedział zastępca wójta gminy Górna Arkadiusz Kubiec. Jak zaznaczył, natężenie ruchu na drodze krajowej w Radlinie sięga 25 tysięcy pojazdów na dobę.
Jak wyjaśnił, władze gminy jak i mieszkańcy domagają się szybkiego przystąpienia do prac związanych z budową drogi ekspresowej, która wyprowadzi ruch tranzytowy poza gęsto zabudowaną miejscowość.
– Składane wnioski i pisma radnych gminy Górno i włodarzy gminy w sprawie budowy drogi ekspresowej S74 pozostają bez echa – zaznaczył Kubiec na łamach Echa Dnia.
Dodał, że trasa jest w zarządzie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Z tego powodu gmina niewiele może tam zrobić.
– Brak chodnika wzdłuż drogi przy rondzie w Cedzynie powoduje, że obrazek poruszających się dzieci i dorosłych po rondzie i drodze krajowej jest nagminny (…) Brak reakcji osób decyzyjnych w tym obszarze jest widoczny od wielu lat, a frustracja mieszkańców jest coraz większa – powiedział na łamach „Echa” wicewójt Kubiec.