Na sygnale

Media: Sprawca śmiertelnego wypadku w Radkowicach odebrał sobie życie. Miał trafić do aresztu…

Opublikowano

-

fot. facebook / Zbigniew Ziobro

Sprawca śmiertelnego wypadku w podkieleckich Radkowicach, które po zdarzeniu Sąd wypuścił na wolność, odebrał sobie życie – wynika z nieoficjalnych informacji, które podał portal wKielcach.info. Zdarzenie zbiegło w czasie z ponowną decyzją Sądu, który tym razem zdecydował o aresztowaniu mężczyzny na okres trzech miesięcy.

Przypomnijmy, chodzi o zdarzenie do którego doszło 6 lipca. Kierowa Chevroleta staranował zamykające się szlabany na przejeździe kolejowym, zjechał na przeciwległy pas ruchu i czołowo uderzył w auta, które zatrzymały się przed przejazdem. Kierowca jednego z tych pojazdów zginął na miejscu.

Sprawca był pijany, wydmuchał 2,7 promila. W dodatku, miał już sądowy zakaz prowadzenia pojazdów za wcześniejszą jazdę po alkoholu.



Był wypuszczony na wolność

Prokuratura postawiła mężczyźnie zarzuty prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwości i w okresie zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych orzeczonego z tego samego powodu, a także spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Wystąpiła do Sądu Rejonowego w Kielcach o tymczasowe aresztowanie Mariusza M., ale Sąd ten wniosek odrzucił.

W mediach społecznościowych zareagował na to minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Opublikował nagranie z wypadku i poinformował, że śledztwo w tej sprawie objął swoim nadzorem.

Pijany bandyta za kierownicą staranował stojące na rogatkach kolejowych samochody i zabił jednego z kierowców. Mimo, że sprawca jest recydywistą z zakazem prowadzenia auta oraz miał 2,7 promila alkoholu we krwi, sędzia Wioletta Baran wypuściła go na wolność. To niebywały skandal” – napisał Ziobro.

Ponowna decyzja sądu

Sąd jednak zmienił zdanie. W piątek zdecydował, że sprawca śmiertelnego wypadku w Brzezinach trafi do aresztu na trzy miesiące. Argumentował to grożącą podejrzanemu wysoką karą oraz faktem, że istnieje obawa nakłaniania świadków do składania korzystnych dla sprawcy zeznań.

Ostatecznie jednak do aresztu nie trafił. Z ustaleń portalu wKielcach.info wynika, że w piątek na terenie gminy Morawica odebrał sobie życie.





Popularne artykuły

Exit mobile version