Ponad dobę spędził na wierzchołu drzewa mały kot, który wspiął się na wysokość dziewięciu metrów i nie potrafił wrócić na siebie.
Nie pomagały pozostawiane na dole smakołyki, którymi właściciele próbowali go namówić do powrotu na ziemię.
W końcu o pomoc poprosili strażaków.
Z ratunkiem dla kota pospieszyli ratownicy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Masłowie. Interweniowali w miejscowości Dąbrowa Kolonia.
– Kilka chwil po przybyciu na miejsce rozstawiliśmy drabinę i kot w towarzystwie strażaka naszej jednostki powrócił na twardy grunt, po czym bez pożegnania oddalił się w kierunku swojego miejsca zamieszkania – relacjonuje OSP Masłów.