Wiadomości z regionu

Nie żyje burmistrz Połańca. Zmarł nagle w wieku 54 lat

Opublikowano

-

fot. facebook

Nie żyje burmistrz Połańca Jacek Tarnowski. Zmarł nagle w wieku 54 lat – podało we wtorek wieczorem Radio Kielce. Rozgłośnia podaje, że źle się poczuł i nie przyszedł do pracy. Na razie nie jest znana dokładna przyczyna śmierci.

Informację potwierdził przewodniczący Rady Miasta w Połańcu Stanisław Lolo.



Jacek Tarnowski był burmistrzem Połańca czwartą kadencję. Miastem rządził bez przerwy od 2006 roku.

Jeszcze w niedzielę informował na swoim profilu w mediach społecznościowych o nowych terenach inwestycyjnych na terenie gminy. W pooniedziałek zamieścił wykonane przez siebie nocne zdjęcia Połańca wykonane z drona.

„Kochał miasto całym sercem”

„Serce pęka. Odszedł od nas Jacek Tarnowski. Jeszcze niedawno oprowadzał mnie po ukochanym Połańcu, którym od lat zarządzał. Z dumą i skromnością pokazywał zrealizowane inwestycje. Dzieliliśmy się swoimi doświadczeniami związanymi z pracą w samorządzie a także problemach jakie inni wywołują, by kogoś pogrążyć. Połaniec był Jego oczkiem w głowie. Kochał całym sercem miasto, któremu oddał kawał swojego życia. Jacku będzie nam Cię bardzo bardzo brakowało” – napisał na facebooku prezydent Starachowic Marek Materek.

„Nie mogę uwierzyć, żeby Człowiek o takiej energii odszedł. Jacku, będzie mi brakować rozmów z Tobą. Na zawsze pozostaniesz w mojej pamięci jako Człowiek wielkiej pasji w pełni angażujący się w sprawy swojej małej ojczyny…. Bardzo, bardzo smutno” – wspomina Jacek Kowalczyk, dyrektor MCK w Ostrowcu.

„Jacek był ciepłym, dobrym człowiekiem. Kiedy podejmował nas w Połańcu, każdy czuł się naprawdę mile widzianym gościem. Był upartym i dbającym o swoje miasto burmistrzem. Wizjonerem. Kochał Połaniec, nasze województwo. Był prekursorem gospodarczego patrzenia na tereny inwestycyjne w gminach. Przez jakiś czas politycznie niszczony przez nikczemnych ludzi. Obronił się. Wstał. Pokazał swoją siłę i uczciwość. Dziś zmarł na zawał serca” – napisał radny wojewódzki Arkadiusz Bąk.

fot. facebook

Popularne artykuły

Exit mobile version