fot. Urząd Marszałkowski Województwa Świętokrzyskiego
Około 290 milionów złotych w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego zostało przesunięte na nowe zadania. Zyskają między innymi przedsiębiorcy i Ochotnicze Straże Pożarne. To efekt trwających ponad pół roku renegocjacji samorządu województwa z Komisją Europejską.
Najwięcej, bo 140 milionów złotych zarezerwowano na budowę w Kielcach nowoczesnego kampusu laboratoryjnego Głównego Urzędu Miar.
– Miała to być inwestycja centralna w naszym województwie, ale okazało się, że nie ma na nią pieniędzy. Ponieważ uznaliśmy, że jest ona ważna i może mieć wpływ na rozwój gospodarczy naszego regionu, dlatego zdecydowaliśmy się ją sfinansować. Fundusze są zabezpieczone, oczekujemy od rządu przygotowania aplikacji – powiedział marszałek województwa Adam Jarubas.
Na wsparcie będą mogły liczyć świętokrzyskie firmy – 40 mln złotych przeznaczone zostanie na inwestycje. Kolejne 40 mln trafi do przedsiębiorców w postaci różnych instrumentów finansowych Banku Gospodarstwa Krajowego. Ochotnicze Straże Pożarne otrzymają sprzęt służący do zabezpieczenia przeciwpowodziowego za 18 mln złotych. 20 mln przeznaczone zostanie na termomodernizację budynków użyteczności publicznej, a 30 mln na wytwarzanie zielonej energii.
Chcą od rządu wsparcia, a nie ciągłej krytyki
Jak informuje na swojej stronie internetowej Urząd Marszałkowski Województwa, w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014-2020 realizowanych jest 1400 umów o wartości ponad 4 mld 300 mln złotych, z czego ponad 3 mld pochodzi z Unii Europejskiej. Na półmetku wdrażania obecnej perspektywy zakontraktowano już prawie 52 procent przyznanych funduszy.
– Coraz częściej w przestrzeni publicznej spotkam się z zarzutem braku sprawności w wydatkowaniu unijnych pieniędzy. Minister Jerzy Kwieciński, który odwiedza regiony, uczestniczy w popularyzacji z gruntu fałszywej narracji, że regiony sobie z tym nie radzą. Mam wrażenie, że ta narracja nie służy tworzeniu klimatu – co możemy razem zrobić, żeby te fundusze dobrze wykorzystać, a jedynie poprawie wyniku jednej partii, czyli Prawa i Sprawiedliwości. Od rządu oczekiwalibyśmy raczej pomocy, również przy renegocjacjach z Komisją Europejską, a nie tylko krytyki – powiedział marszałek.