Słynny Dąb Bartek w Zagnańsku koło Kielc został uszkodzony podczas nawałnicy, która przeszła przez region w piątkowe popołudnie. Złamał się konar o długości kilku metrów, rosnących po wschodniej stronie.
Pracownicy Nadleśnictwa Zagnańsk jeszcze tego samego dnia rozpoczęli działania związane z zapieczeniem konaru. Przyznają jednak, że wiekowy dąb jest w złym stanie i każda burza stanowi dla niego zagrożenie.
To nie pierwsza sytuacja, kiedy gwałtowna pogoda doprowadziła do uszkodzeń słynnego drzewa. W czerwcu 1991 roku w „Bartka” uderzył piorun doprowadzając do powstania tak zwanej listwy piorunowej. Uszkodzenie zostało wówczas zakonserwowane. W późniejszym okresie założono na drzewie piorunochron.
Problemem dębu jest próchnienie pnia. Grubość zdrowej tkanki nie przekracza 20 cm, a w wielu miejscach wynosi zaledwie 5 cm. Dąb zaczął się niebezpiecznie przechylać pod ciężarem jednego z konarów.
Od 1997 roku drzewo podtrzymują teleskopowe podpory. Wcześniej była to konstrukcja drewniana.