Plantatorzy truskawek z województwa świętokrzyskiego obawiają się o tegoroczne zbiory. Rolnikom doskwiera susza, ale w tym roku to nie jedyny problem. Wszystko wskazuje na to, że do pracy przy zbiorach nie przyjadą w tym roku pracownicy z Ukrainy, których w ubiegłych latach chętnie zatrudniano w regionie. Może się okazać, że owoców będzie mniej i będą one droższe.
O trudnej sytuacji plantatorów mówił w Radiu RMF MAXXX wójt gminy Bieliny Sławomir Kopacz.
– Jeśli chodzi o warunki pogodowe to zawsze jest wiele niewiadomych. Plany pokrzyżować może susza ale też nagłe, ulewne opady deszczu. Mieliśmy kilka lat temu taką sytuację, kiedy na tydzień przed rozpoczęciem sezonu truskawkowego nawalny deszcz w wielu gospodarstwach zniszczył nawet 90 procent zbiorów. To jest uprawa pod gołym niebem, stąd zawsze jest niepewność. Kolejnym tematem jest teraz zapewnienie osób do pracy przy zbiorach truskawek. Jest to praca ręczna, którą często wykonywali obywatele Ukrainy. Teraz jest wielki znak zapytania czy będzie można korzystać z ich pracy – mówił wójt Sławomir Kopacz.
Gmina Bieliny określana jest świętokrzyskim zagłębiem truskawkowym. Te owoce są tam uprawiane na duża skalę od lat 50. ubiegłego wieku. Truskawka Bielińska jest też wpisana na listę produktów tradycyjnych, a w gminie każdego roku odbywa się świętego skupiające plantatorów i smakoszy tych owoców.