Świętokrzyski poseł PiS Krzysztof Lipiec jest jednym z wnioskodawców projektu ustawy, która ma znieść prawo do odmowy przyjęcia mandatu. W sumie pod dokumentem podpisało się 32 parlamentarzystów z obozu rządzącego.
Projekt został złożony w piątek wieczorem.
Według proponowanych zapisów, osoba ukarana nie będzie mogła odmówić przyjęcia mandatu i grzywny nałożonej przez policjanta. Dotychczas w takiej sytuacji sprawa była kierowana do sądu. Według proponowanych zmian ukarany będzie mógł jedynie zaskarżyć w ciągu siedmiu dni do sądu rejonowego nałożony mandat karny.
Jak taką zmianę tłumaczą wnioskodawcy?
W uzasadnieni projektu napisano: „Jak wskazuje praktyka, przeważająca większość spraw o wykroczenia wnoszonych do sądu w związku z odmową przyjęcia mandatu przez sprawcę kończy się wydaniem prawomocnego wyroku skazującego”.
„Poza tym odmowa przyjęcia mandatu przez sprawcę niejednokrotnie ma charakter impulsywny i nieprzemyślany, a w konsekwencji powoduje konieczność podjęcia szeregu czynności związanych z wytoczeniem oskarżenia w sprawie o wykroczenie” – czytamy.
Wiele osób uważa, że taka zmiana ma być batem rządu w stosunku do protestujących.
Projekt budzi zastrzeżenia wielu prawników, m.in. Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara. Krytykują go także politycy KO i Lewicy. Co ciekawe, wątpliwości ma także koalicjant PiS – Porozumienie Jarosława Gowina.
– Nie ma zgody na ograniczanie podstawowych wolności obywatelskich. Odmowa możliwości przyjęcia mandatu działała nawet w PRL-u. Nie idźmy w tę stronę, bo tam czeka na nas tylko absurd – mówił na łamach polsatnews.pl poseł Porozumienia Michał Wypij.