O wsparcie sandomierskich przedsiębiorców, którzy chcą otworzyć swoje lokale wbrew rządowym obostrzeniom, zaapelował do władz tego miasta Jakub Szostak z Biura Poselskiego Janusza Korwin-Mikke.
Burmistrza i radnych poprosił też o wsparcie prawne dla tych właścicieli firm, którzy obawiają się otwierania swoich lokali. Zasugerował również podjęcie przez Radę Miasta uchwały popierającej restauratorów, którzy zamierzają działać wbrew „nielegalnym rozporządzeniom”.
– Konstytucja RP stanowi jasno, że nie można ograniczać wolności gospodarczej na mocy ustawy, a tym bardziej rozporządzenia, a ograniczenia takie można wprowadzać jedynie w okolicznościach wyjątkowych opisanych art. 228 Konstytucji RP o stanach nadzwyczajnych, których to Rada Ministrów z niezrozumiałego powodu nie chce zrealizować – informuje Jakub Szostek z biura Janusza Korwin-Mikke.
W liście do władz Sandomierza zaznacza, że rządowe tarcze antykryzysowe nie docierają do blisko 80 procent poszkodowanych w Polsce.
– Konsekwencją czego polskie przedsiębiorstwa bankrutują, a te które w akcie desperacji się otwierają, są przez m.in. TVP i inne media publiczne wykpione i wystawione na ostracyzm, przez co przedsiębiorcy pełni długów w akcie ostateczności targają się na własne życie – pisze Szostek.
Jego zdaniem władze miasta powinny podjąć kompleksowe działania mające na celu „obronę przedsiębiorców przed możliwymi pozaustawowymi działaniami służb sanitarno-epidemiologicznych i skarbowych”.