Policjanci zatrzymali 39-letniego mieszkańca Starachowic, który od połowy marca dokonywał podpaleń. Jak informują funkcjonariusze, podkładał ogień na nieużytkach rolnych, suchych trawach oraz poszyciu leśnym na terenie swojego miasta.
Mężczyzna został zatrzymany, a następnie został przewieziony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa w postaci pożaru. Na szczęście w wyniku jego działalności nikt nie ucierpiał.
Za to przestępstwo będzie teraz musiał tłumaczyć się przed sądem. Grozi mu nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
Na tym nie koniec. 39-latek dokonując podpaleń złamał zakaz przemieszczania się wprowadzony w związku z epidemią. Za to policjanci nałożyli mu kilka mandatów karnych o łącznej kwocie 2,5 tys. złotych.
Plaga pożarów traw
Pożary traw i nieużytków to zmora strażaków o tej porze roku. Tylko kieleccy strażacy od początku roku mieli już ponad 450 takich interwencji. W skali całego województwa ta liczba jest znacznie większa.
Pożary traw angażują znaczną liczbę zastępów Państwowej Straży Pożarnej i Ochotniczych Straży Pożarnych, a także Państwowe Ratownictwo Medyczne i Policję mimo, że w czasie epidemii zajęć służbom ratowniczych nie brakuje.
Do jednego z większych pożarów doszło niedawno na terenie gminy Wodzisław w powiecie jędrzejowskim. Jego skalę widać na nagraniu z drona, które zamieszczamy poniżej.