Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia dla 19-latka, który wiosną ubiegłego roku podpalił stodołę, w której składowane były butle z gazem. Do pożaru doszło w podkieleckim Radlinie. W trakcie gaszenia ognia doszło do eksplozji. Jeden ze strażaków zginął.
Do pożaru doszło w nocy z 11 na 12 maja 2019 roku. Wezwani na miejsce strażacy skupili się na schładzaniu butli i wynoszeniu ich z płonącego budynku. Wtedy jedna z nich wybuchła. Strażak ochotnik z remizy w Woli Jachowej został ciężko ranny. Trafił do szpitala, gdzie zmarł. Inny z ratowników został ciężko ranny.
Śledczy informują, że 19-letni Kamil B. najpierw przyznał się do winy, mówił że wiedział o składowanych w środku butlach. Potem wycofał się z tej wersji, a ostatecznie przyznał się do winy, ale odmówił składania wyjaśnień. Nastolatek jest tymczasowo aresztowany.
Kamilowi B. grozi 12 lat więzienia. Nie wiadomo co było motywem jego działania. Śledczy mówią, że swoim zachowaniem spowodował zagrożenie zdrowia i życia dla 68 mieszkańców – strażaków jak i okolicznych mieszkańców. Wiadomo też, że nie było to jego pierwsze podpalenie. Do podobnego pożaru doszło w tej samej miejscowości niespełna miesiąc wcześniej.