Kieleccy policjanci eskortowali ulicami miasta samochód, w którym znajdowała się rodząca kobieta. Funkcjonariuszy o pomoc w dotarciu do szpitala poprosił kierowca. Dyżurnego poinformował, że ciąża jego żony jest zagrożona.
Historia wydarzyła się we wtorek, krótko przed godziną 13. Mieszkająca w powiecie jędrzejowskim 25-letnia kobieta zaczęła rodzić. Jej mąż, wiedząc, że ciąża jest zagrożona niezwłocznie wyruszył do jednego z kieleckich szpitali. Policjanci opowiadają, że przyszły ojciec mając świadomość, że liczy się każda minuta, zachował się niezwykle odpowiedzialnie i zadzwonił na numer alarmowy, prosząc o pomoc.
Dyżurny kieleckiej komendy w rozmowie ze zgłaszającym szybko ustalił trasę, którą jechał osobowy opel z rodzącą kobietą. Jeszcze przed wjazdem do Kielc policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego zauważyli pojazd i pomogli w przejechaniu całego centrum miasta. W tym czasie dyżurny skontaktował się z personelem szpitala, dzięki czemu 25-letnia kobieta od razu trafiła na salę porodową, gdzie niedługo później na świat przyszedł chłopczyk.
Jak powiedzieli lekarze, życie dziecka było poważnie zagrożone i gdyby 25-latka dotarła do szpitala później zakończenie tej historii mogłoby być dramatyczne. Mimo bardzo poważnego stanu kobiety i działaniu w ogromnym stresie, zarówno mężczyzna jak i policjanci zachowali zimną krew, dzięki czemu wszystko skończyło się szczęśliwie.
Poniżej publikujemy materiał filmowy zarejestrowany przez jeden z radiowozów oraz fragmenty rozmowy kierowcy z dyżurnym kieleckiej policji.