Jest decyzja o tymczasowym areszcie dla 25-letniej kobiety, która była zatrudniona w jednym ze sklepów na terenie Chmielnika. Ekspedientka w czasie dwóch lat swojej pracy notorycznie okradała swojego pracodawcę.
Ze sklepu wynosiła pieniądze, alkohol, papierosy i doładowania do telefonów. Manko jakie spowodowała opiewa na kwotę aż 180 tysięcy złotych.
Jak informuje Komenda Miejska Policji w Kielcach, funkcjonariusze o sprawie dowiedzieli się na początku lutego. Wtedy zgłosił się do nich właściciel jednego ze sklepów na terenie miasta Chmielnik. Poinformował, że po przeprowadzonej inwentaryzacji stwierdził znaczne straty w towarach.
W placówce handlowej brakowało znacznych ilości alkoholi, papierosów, nie zgadzały się także rozliczenia doładowań telefonów i gotówki.
Śledczy nabrali podejrzeń, że takie szkody mogą być dziełem nieuczciwego pracownika. Policjanci postanowili dokładnie przyjrzeć się 25-latce, która kilkanaście dni wcześniej odeszła z pracy, a zatrudniona była przez 2 lata. Dowody zebrane przez policjantów tylko potwierdziły te typowania.
Podejrzana też miała świadomość kłopotów, bo krótko po tym wyjechała zagranicę. Ale kryminalni z Chmielnika wiedzieli, kiedy kobieta może pojawić się znowu w Polsce. Gdy 25-latka zjawiła się na terenie powiatu buskiego w niedzielę wieczorem, już na nią czekali. Nieuczciwa pracownica została zatrzymana.
Decyzją buskiego sądu kobieta została tymczasowo aresztowana na 3 miesiące. Jej pobyt za kratkami może wynieść nawet do 5 lat.