Sąd Rejonowy w Kielcach odrzucił wniosek prokuratury w sprawie tymczasowego aresztowania dla 31-latka, który w czwartek próbował uprowadzić napotkanego na ulicy 11-latka. Z relacji śledczych wynika, że próbował zaciągnąć go do bagażniku swojego samochodu. Ostatecznie nie udało mu się to ze względu na postawę chłopca i przechodnia.
Wcześniej zaatakował 22-latka, któremu siłą zabrał telefon komórkowy. Kryminalni z Komendy Miejskiej szybko ustalili dane napastnika. Mężczyzna został zatrzymany następnego dnia. 31-latek był już wcześniej notowany.
Do zdarzenia doszło na Ślichowicach,
– Prokurator przedstawił Michałowi K. trzy zarzuty, tj. rozboju, usiłowania pozbawienia wolności małoletniego oraz naruszenia nietykalności cielesnej kolejnego małoletniego. Przesłuchany w charakterze podejrzanego nie przyznał się do zarzuconych mu czynów i złożył wyjaśnienia, w których co do istoty zaprzeczał dokonaniu zarzucanych mu przestępstw. Po przesłuchaniu podejrzanego prokurator zdecydował o skierowaniu do Sądu Rejonowego w Kielcach wniosku o jego tymczasowe aresztowanie na okres 3 miesięcy – czytamy w komunikacie Prokuratury Okręgowej w Kielcach.
Śledczy poinformowali, że za takie przestępstwa mężczyźnie grozi nawet do 20 lat pozbawienia wolności.
Sąd jednak oddalił wniosek prokuratura. Uznał, że wystarczające będą wolnościowe w postaci dozoru policji i zakazu opuszczania kraju.
Prokuratura zapowiedziała zaskarżenie decyzji sądu.