Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia wobec kierowcy, który w listopadzie ubiegłego roku, jadąc pod wpływem alkoholu, wjechał w przystanek na ulicy Grunwaldzkiej. 53-letni Robert C. miał ponad trzy promile. Zabił jedną osobę, a trzy w wyniku wypadku zostały ranne. Sprawca wypadku przebywa cały czas w areszcie.
– W toku śledztwa zebrano obszerny materiał dowodowy, na który składają się przede wszystkim opinie biegłych, w tym z zakresu badania wypadków komunikacyjnych, zeznania świadków, czy wreszcie nagranie z monitoringu z miejsca zdarzenia. Dowody te pozwoliły na dokładne odtworzenie zdarzenia, ustalenie pokrzywdzonych i przede wszystkim przedstawienie zarzutów kierowcy BMW – czytamy w komunikacie Prokuratury Okręgowej w Kielcach.
Prokurator zarzuca Robertowi C. sprowadzenie w stanie nietrzeźwości katastrofy w ruchu lądowym z następstwem w postaci śmierci jednej osoby oraz kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości.
– Podejrzany przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, złożył wyjaśnienia, które zasadniczo nie są sprzeczne z ustalonym stanem faktycznym, wyraził w nich skruchę – informują śledczy.