Policjanci zatrzymali sprawców dwóch pożarów, do których pod koniec marca doszło na terenie powiatu starachowickiego. Na szczęście w obu zdarzeniach nikt nie ucierpiał. Podpalacze będą się teraz tłumaczyć przed sądem.
W pierwszym przypadku w piątek, 22 marca starachowiccy policjanci otrzymali informację o palącym się budynku mieszkalnym na terenie Starachowic. Na miejscu strażacy prowadzili akcję gaśniczą, a wstępną przyczyną pożaru określili podpalenie. Policjanci rozpoczęli czynności mające na celu ustalić sprawcę. W krótkim czasie dotarli do 31-letniego mieszkańca Starachowic, który został zatrzymany i osadzony w policyjnej celi. Okazało się, że mężczyzna był poszukiwany do odbycia kary aresztu. 31-latkowi przedstawiono już zarzut zniszczenia cudzego mienia.
Do drugiego pożaru doszło w gminie Mirzec, gdzie w sobotę, 23 marca. Tam w wyniku podpalenia spłonęła stodoła. W tym przypadku policjanci również bardzo szybko ustalili sprawcę podpalenia i następnego dnia rano zatrzymali mieszkańca tej gminy. 23-latek usłyszał zarzut zniszczenia cudzego mienia i gróźb karalnych.
Zgodnie z obowiązującym prawem za takie czyny sprawcom może grozić nawet do 5 lat pozbawienia wolności.