Policja

Nożownik z Buska wcześniej pilnie chciał się spotkać z burmistrzem? „Czy w Busku mogło się wydarzyć to co w Gdańsku?”

Opublikowano

-

fot. Świętokrzyska Policja

Buski radny Łukasz Sz., który w sobotę zaatakował nożem policjanta, dzień wcześniej chciał spotkać się z władzami miasta – poinformował na facebooku zastępca burmistrza Buska-Zdroju Michał Maroński. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że radny Sz. – jak twierdzi wiceburmistrz – od początku kadencji unikał bezpośrednich rozmów w gabinetach przedstawicieli lokalnych władz.   – Czy w Busku mogło się wydarzyć to co w Gdańsku – zastanawia się wiceburmistrz Michał Maroński.

Trudno jest spokojnie odnieść się do ostatnich wydarzeń. Pracownicy Urzędu Miasta i Gminy pytają mnie czy radny Sz. mógł mieć przy sobie nóż kiedy przychodził do Urzędu? Po co ktoś nosi ze sobą nóż i w jakim celu? Po co w piątek szukał burmistrza, skoro od początku kadencji unikał gabinetu zarówno jego jak i mojego? Czy w Busku mogło się wydarzyć to co w Gdańsku? W piątek burmistrz był na urlopie a ja w Kielcach odbierałem promesy na drogi. Co by było gdybyśmy byli w pracy? Czy bycie osoba publiczna jest obarczone aż takim ryzykiem? – napisał na swoim profilu na facebooku wiceburmistrz Michał Maroński.

Jak informowaliśmy, 32-letni radny Łukasz Sz. najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Śledczy postawili mu kilka zarzutów, w tym najpoważniejszy dotyczący usiłowania zabójstwa, za co może mu grozić nawet dożywocie.

Więcej o zarzutach i o sobotnim zdarzeniu z udziałem radnego piszemy >>TUTAJ<



Popularne artykuły

Exit mobile version