Zaskakujący finał miała sprawa kradzieży do której niedawno doszło na terenie Buska-Zdroju.
Mężczyzna, który prawdopodobnie stał za kradzieżą, podając się za policjanta zwrócił się do właściciela lokalu o wydanie nagrania z kamer monitoringu. Nie wiedział, że robi to na oczach prawdziwych policjantów.
Fałszywy policjant chciał zdobyć nagrania z monitoringu
Jak informuje Komenda Wojewódzka Policji w Kielcach, w miniony wtorek na terenie jednej z posesji w Busku doszło do kradzieży. Na miejsce zdarzenia pojechali kryminalni, aby tam zabezpieczyć ślady, przesłuchać świadków, a także zgrać zapis z kamer monitoringu znajdujących się w okolicy miejsca przestępstwa.
W jednej z firm przejrzeli zapis z monitoringu i pojechali wykonywać dalsze czynności.
Po pewnym czasie zadzwonił właściciel tej firmy i poinformował kryminalnych, że pojawił się u niego mężczyzna, który podawał się za funkcjonariusza Policji z Buska – Zdroju i zażądał wydania monitoringu. Policjanci niezwłocznie wrócili do przedsiębiorcy. Tam zastali 56-letniego mężczyznę, który przedstawił się im jako „policjant nadzorujący pracę policjantów”.
Funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego przedstawili się, pokazali legitymacje służbowe i poprosili mężczyznę o to samo. Ten pokrętnie odpowiedział, że gdzieś zostawił.
56-latek został zatrzymany i osadzony w policyjnej celi. Śledczy dokładnie sprawdzili jego tożsamość i zupełnie wykluczyli, aby miał coś wspólnego z Policją. Wczoraj fałszywy policjant usłyszał zarzut.
Komenda Wojewódzka przypomina, że kto podając się za funkcjonariusza publicznego albo wyzyskując błędne przeświadczenie o tym innej osoby, wykonuje czynność związaną z jego funkcją podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.