Nawet 3 lata za kratkami grożą 72-letniemu mieszkańcowi Skarżyska, który utopił kota swojej sąsiadki. Mężczyzna został już zatrzymany przez policjantów. Wyjaśnił, że w ten sposób chciał wymierzyć sprawiedliwość.
Jak informuje Świętokrzyska Policja, we wtorek wieczorem funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie od 44-letniej kobiety o tym, że sąsiad prawdopodobnie zabił jej kota. Mundurowi pojechali na miejsce i ustalili, że wszystkiemu winny jest 72-latek, który widziany był wcześniej, gdy szedł z workiem w kierunku rozlewiska rzeki Kamiennej.
Senior przyznał się, że na swojej posesji zamknął w pułapce kota, który wielokrotnie polował na jego gołębie. Mówił, że liczne kierowane prośby do sąsiadki o pilnowanie czworonoga nie przynosiły skutku. Mężczyzna włożył zwierzę do jutowego worka, dociążył kamieniem i wrzucił do płynącej nieopodal rzeki.
Policjanci we wskazanym miejscu ujawnili leżący w wodzie worek. Z pomocą przyszli strażacy, którzy wyłowili go z rozlewiska. Wewnątrz znajdował się kamień i niestety martwe już zwierzę.
Sprawca bulwersującego czynu został zatrzymany i usłyszał zarzut znęcania się i uśmiercenia kota, do którego się przyznał. Złożył też wyjaśnienia. Za popełnienie tego rodzaju przestępstwa grozi do 3 lat pozbawienia wolności.