Z powodu ograniczeń związanych z pandemią długi producentów i sprzedawców mebli sięgają blisko 100 mln zł – wynika z danych Krajowego Rejestru Długów. W tym roku zaległości branży wzrosły o jedną czwartą.
W ostatnią sobotę listopada klienci mogą ponownie robić zakupy w wielkopowierzchniowych sklepach meblowych znajdujących się w galeriach handlowych. „To dobra wiadomość dla branży meblarskiej, która po wiosennym lockdownie musiała w ostatnich tygodniach znów ograniczyć sprzedaż” – podkreślił w rozmowie z PAP prezes Krajowego Rejestru Długów Adam Łącki.
Jak podało KRD, od stycznia do listopada br. dług producentów mebli wzrósł o 24 proc., do blisko 65 mln zł. Z danych rejestru wynika, że ich zadłużenie rosło też przed pandemią, ale w umiarkowanym stopniu. Pandemia przyniosła gwałtowny jego skok. W kwietniu wzrost zadłużenia sięgnął nawet 8 proc. z miesiąca na miesiąc.
Firma wytwarzająca meble ma do oddania średnio 33,4 tys. zł. Rekordzista – przedsiębiorstwo z województwa kujawsko-pomorskiego zalega ze spłatą 2,8 mln zł. Najwięcej – ponad 22,2 mln zł – producenci mebli muszą zwrócić bankom, w dalszej kolejności (18,2 mln zł) firmom windykacyjnym i funduszom sekurytyzacyjnym, a 3,4 mln firmom faktoringowym. Najwięcej długów mają wytwórcy mebli z Wielkopolski – ponad 11,1 mln zł. Na kolejnych miejscach są firmy ze Śląska (7,6 mln zł) i Mazowsza (7,5 mln zł). Najczęściej zaległości wobec kontrahentów mają najmniejsze podmioty – blisko 80 proc. całego zadłużenia należy do jednoosobowych działalności gospodarczych.
ŹRÓDŁO: PAP (MediaRoom)
autor: Magdalena Jarco
maja/ amac/