Ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu miał kierowca białoruskiej ciężarówki, którą przewożono towary niebezpieczne z Belgii do Rosji. Zespół pojazdów nie był również wyposażony w odpowiednie gaśnice. Niebezpieczny transport wstrzymali funkcjonariusze lubuskiej Inspekcji Transportu Drogowego. Pijanego szofera przekazali Policji, a ciężarówkę odholowano na parking strzeżony.
Kontrola miała miejsce w nocy z niedzieli na poniedziałek (20-21 marca), na krajowej „dwójce”.
– Patrol ITD zatrzymał do rutynowej kontroli zestaw należący do białoruskiej firmy transportowej. Ciężarówką oznaczoną z przodu pomarańczową tablicą przewożono towary niebezpieczne (ADR) z Belgii do Rosji – czytamy w komunikacie Inspekcji Transportu Drogowego.
Tuż po rozpoczęciu kontroli, inspektor wyczuł w kabinie woń alkoholu. Badanie kierowcy alkomatem wykazało 1,05 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Szofer, obywatel Białorusi, do samego końca kontroli twierdził, że nie pił żadnego alkoholu. Okazało się także, że ciężarówka nie była wyposażona w odpowiednie gaśnice, które są wymagane w przewozie towarów niebezpiecznych.
Na miejsce kontroli wezwano specjalistyczny pojazd pomocy drogowej, który odholował zestaw na parking strzeżony. Za nieprawidłowość w przewozie towarów niebezpiecznych odpowiedzialność grozi też przewoźnikowi. Wobec przedsiębiorcy wszczęto postępowanie administracyjne w sprawie nałożenia kary pieniężnej.
Źródło: ITD