Grupa kieleckich radnych zgłosiła poprawkę dotyczącą wykreślenia z regulaminu Kieleckiego Budżetu Obywatelskiego zapisu o neutralności ideologicznej.
Taki zapis został wprowadzony w maju ubiegłego roku, głównie za sprawą radnych PiS. Sprzeciwiali się oni projektowi ustawienia na terenie miasta ławek w kolorach tęczy. Uznali to za „promowanie LGBT” i ostatecznie zablokowali możliwość zgłaszania podobnych projektów.
W praktyce jednak przyjęty przez radnych zapis o neutralności ideologicznej może zablokować również takie projekty jak odnowienie czy oświetlenie krzyża na Bruszni.
Będą zmiany?
O wykreślenie zapisu zaapelowali radni Koalicji Obywatelskiej oraz Marcin Chłodnicki z Lewicy.
Radna KO Agata Wojda napisała, że ten zapis może stanowić próbę ograniczania swobody mieszkańców w zakresie zgłaszania projektów, buduje negatywny klimat wokół idei partycypacji społecznej oraz może stanowić argument do próby cenzurowania projektów.
Dodała też, że bez wskazania narzędzi wykonawczych i definicji jest zapisem martwym (inicjatorzy zapisu nie są w stanie tego określić).
Radna podkreśliła również, że przeciwko protestują kieleckie organizacje pozarządowe, które w tej sprawie wystosowały list otwarty. Z kolei argument podawany przez inicjatorów o chronieniu przed promowaniem faszyzmu i komunizmu jest „nietrafiony, bo takich działań zakazuje polskie prawo”.
– Budżet Obywatelski powinien dawać maksymalną swobodę mieszkańcom. Ograniczać ją mogą możliwości realizacji pomysłów i obowiązujące przepisy prawa, a nie fobie lokalnych polityków – napisała w mediach społecznościowych radna Agata Wojda.