Władze Kielc zapowiadają wprowadzenie wielu podwyżek, które odczują mieszkańcy miasta. Prezydent tłumaczy je złą sytuacją finansową miasta i koniecznością szukania dodatkowych pieniędzy. Na zorganizowanej w poniedziałek konferencji prasowej pełnomocniczka prezydenta zapowiedziała w jakich obszarach należy się spodziewać wzrostu opłat.
Danuta Papaj wymieniła między innymi strefę płatnego parkowania. -W wariancie, do którego się skłaniamy, pierwsza godzina miałaby kosztować do 3,5 zł, a kolejne jeszcze drożej, żeby wymusić ruch – mówiła w trakcie spotkania z dziennikarzami. Obecnie godzina parkowania kosztuje 2 zł. Ponadto sama strefa płatnego postoju miałaby zostać poszerzona.
Oprócz tego w górę mają pójść ceny biletów autobusowych. Więcej zapłacić mają rodzice za pobyt dziecka w żłobku. Od przyszłego roku podniesione miałyby zostać podatki od nieruchomości.
Miasto chce też przyjąć uchwałę krajobrazową, dzięki której będzie mogło zarabiać na reklamach umieszczanych w pasach drogowych oraz na znajdujących się w ich obszarze podziemnych przewodach teleinformatycznych.
Oszczędzać mają też miejskie instytucje. Przykładowo Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie ma się wyprowadzić z budynku „Nidy” na ul. Wesołej i przenieść się do wieżowca na Targowej, w którym czynsz jest niższy.