Nie tylko małe firmy mogą mieć problem ze znalezieniem pieniędzy na zapowiedzianą przez PiS znaczącą podwyżkę płacy minimalnej. Jak się okazuje, to również kłopot dla samorządów. Władze Piekoszowa już zapowiedziały, że blisko stu pracownikom obsługi szkół zmniejszą etaty. Problem może mieć też Urząd Miasta Kielce. Pracownicy magistratu analizują właśnie jakie konsekwencje dla miasta będą miały podjęte przez rząd decyzje.
O sprawę pytany był w radiu RMF MAXXX rzecznik prezydenta Kielc Tomasz Porębski. Mówił, że na razie trudno jednoznacznie powiedzieć jakie skutki dla kasy miasta będzie miała podwyżka płacy minimalnej, ale temat jest dokładnie badany.
– Na pewno będzie to duże wyzwanie dla wszystkich samorządów w kraju i nie ma co ukrywać, że podchodzimy do tego z dużą dozą niepewności. Boimy się tego czy miasto Kielce nie ucierpi pod względem inwestycyjnym chociażby, ale też nie możemy wykluczyć pewnych zmian kadrowych czy po prostu zmniejszenia liczby zatrudnionych osób ponieważ jest to jednak spore obciążenie dla budżetu – stwierdził w RMF MAXXX rzecznik prezydenta.
Dodał, że obecnie wszystkie wydziały magistratu zbierają i przekazują informacje na temat swoich zapotrzebowań na przyszły rok. Mają one spłynąć do wydziału odpowiedzialnego za budżet miasta do 13 października. Dopiero po ich dokładnym zbadaniu będzie można mówić o szczegółach.