Budżet Kielc na 2020 rok został przyjęty. Radni uchwalili go przy 15 głosach „za”. Nikt nie był przeciwny, ale 9 radnych wstrzymało się od głosu.
Miasto zaplanowało dochody na poziomie 1,43 mld zł, a wydatki na ponad 1,5 mld zł. Oznacza to, że deficyt wyniesie prawie 109 mln zł i przede wszystkim zostanie pokryty kredytami.
Wśród najważniejszych wydatków są te związane z inwestycjami. Chodzi o dokończenie przebudowy ulic Witosa i Zagnańskiej, przedłużenia ulicy Olszewskiego oraz sfinalizowanie modernizacji dworca autobusowego. W planach jest też budowa kolejnych odcinków dróg rowerowych, stworzenie systemu roweru miejskiego oraz przebudowa budynku przy ul. Zamkowej, do którego ma się przeprowadzić Teatr Kubuś.
Zaplanowano też remont m.in. ulic Słowackiego, Prostej, Wydryńskiej, Ciekockiej, Barwinek, Klonowej, Sukowskiej, Naruszewicza czy Wojska Polskiego oraz budowę zawrotki na Bohaterów Warszawy. Przebudowane ma być też skrzyżowanie Jagiellońskiej i Karczówkowskiej.
W 2020 roku ma też zostać dokończona budowa Centrum Kształcenia Zawodowego, które powstaje przy ul. Łódzkiej. Termomodernizację ma przejść budynek VI Liceum im. Słowackiego. Zaplanowano też pieniądze na dokumentację rozbudowy Hali Legionów.
Radni debatowali
Przewodniczący Rady Miasta Kamil Suchański zarzucił prezydentowi, że budżet powstał bez rozmów z mieszkańcami i radnymi. Mówił, że nie zostały przeprowadzone audyty w miejskich jednostkach. Skrytykował prezydenta za to, że na inwestycje przeznaczono o 100 milionów złotych mniej niż w tym roku. Chwalił jednak za zwiększenie puli pieniędzy na walkę ze smogiem.
– To nie jest budżet marzeń, ale kawał dobrze wykonanej roboty w trudnych warunkach finansowych i politycznych – oceniła z kolei Agata Wojda z Koalicji Obywatelskiej.
Jarosław Karyś z Prawa i Sprawiedliwości stwierdził, że w jego ocenie nie jest to solidnie przygotowany budżet.
– Pamiętajmy, że nie jest ani projekt prezydenta, ani radnych, ale wszystkich kielczanek i kielczan – oceniła natomiast Anna Kibortt z klubu Wspólne Kielce.
Marcin Chłodnicki z SLD podkreślił, że przyszłoroczny budżet jest budżetem zaciskania pasa i trzeba będzie się starać, aby nie przełożyło się to na spadek jakości funkcjonowania miasta
Ostatecznie budżet przyjęto przy 15 głosach „za”. Nikt nie był przeciwny, ale 9 osób wstrzymało się od głosu. To: Katarzyna Suchańska, Kamil Suchańska, Joanna Winiarska, Maciej Bursztein (wszyscy z klubu Bezpartyjni i Niezależni), Jarosław Karyś, Marian Kubik, Marianna Noworycka-Gniatkowska, Tadeusz Kozior i Zdzisław Łakomiec (z PiS).