Kieleccy radni PiS chcą, aby prezydent Kielc Bogdan Wenta zakazał organizacji w mieście Marszu Równości. – Uważam, że eksponowanie swojej odmienności seksualnej w przestrzeni publicznej jest niedopuszczalne – mówił na ostatniej sesji Rady Miasta radny Piotr Kisiel. Jego wypowiedź skrytykowali radni Koalicji Obywatelskiej, a pełnomocniczka prezydenta Kielc powiedziała, że chce aby Kielce były miastem, w którym każdy będzie się czuł dobrze. Zasugerowała w ten sposób, że miasto nie będzie robiło problemów organizatorom Marszu Równości.
Kielecki Marsz Równości zaplanowano na 13 lipca. Urząd Miasta informuje jednak, że oficjalne zgłoszenie zgromadzenia publicznego jeszcze w tej sprawie nie wpłynęło.
Radny Piotr Kisiel z PiS podczas swojego wystąpienia na sesji Rady Miasta poinformował, że w mieście zbierane są podpisy przeciwko temu wydarzeniu.
– Pan prezydent chciałby, żeby każdy czuł, że to jest jego miasto, czego dowodem jest, że w będzie też marsz na rzecz życia – odpowiedziała pełnomocniczka Bogdana Wenty Danuta Papaj.
– Okazywanie szacunku i miłości jest prywatną sprawą. Odmawianie tego prawa jest obraźliwe i dyskryminujące – w ten sposób do słów radnego PiS odniósł się z kolei Michał Braun z Koalicji Obywatelskiej.
Do sprawy odniosła się też na swoim facebookowym profilu radna Agata Wojda z Koalicji Obywatelskiej.
– Radny PiS swoim wystąpieniem na dzisiejszej sesji udowodnił, że Marsz Równości jest bardzo potrzebny. Ludzie muszą mieć równe prawa, bez względu na orientację seksualną, także prawo do okazywania sobie uczuć – napisała Agata Wojda.