Klęska radnych z klubu Bezpartyjni i Niezależni, którzy chcieli doprowadzić do referendum sprawie odwołania prezydenta Kielc. Na czwartkowej sesji Rady Miasta projekt nie wszedł nawet pod obrady. Za jego wprowadzenie było zaledwie czterech radnych, przeciwnych było 19 i to zarówno ze strony PO jak i PiS. Jedna osoba wstrzymała się od głosu, jedna nie wzięła udziału w głosowaniu.
Orędownikiem przeprowadzenia referendum był radny Kamil Suchański, do niedawna przewodniczący Rady Miasta.
– Ta sprawa powinna być już przez radnych dawno oceniona, a uchwała już dawno powinna być podjęta – mówił na łamach portalu Radia Kielce.
Radni z klubu Bezpartyjni i Niezależni informowali, że powodem wniosku o referendum jest dwukrotne nieotrzymanie przez Bogdana Wentę wotum zaufania. Przypomnijmy, że Wenta nie dostał wotum zaufania za 2018 rok (choć urzędowanie rozpoczął pod koniec tego roku) i za 2019 rok. Za rok 2020 wotum już dostał.
Jak głosowali radni?
Za wprowadzeniem do porządku obrad projektu dotyczącego zorganizowania referendum zagłosowało czterech radnych z klubu Bezpartyjni i Niezależni, którym kieruje Kamil Suchański.
Przeciw było – 19 osób – wszyscy radni z klubu Projekt Wspólne Kielce, Koalicji Obywatelskiej oraz ośmiu radnych z PiS
Od głosu wstrzymał się Wiesław Koza z PiS, Marcin Stępniewski z PiS nie oddał głosu.