Samorząd

Kiedy miasto zrobi porządek z reklamowym bałaganem na ulicach? Urzędnicy podają wstępny termin

Opublikowano

-

fot. Google Street View

Być może w pierwszym kwartale przyszłego roku w Kielcach uda się wprowadzić tzw. uchwałę krajobrazową – przekazał na antenie Radia RMF MAXXX Artur Hajdorowicz, dyrektor Wydziału Architektury i Urbanistyki w Urzędzie Miasta Kielce.

Prace nad tym dokumentem trwają od wielu lat i mimo zapowiedzi uchwała wciąż nie została przyjęta.

Ma ona uregulować jakiego rodzaju reklamy będzie można wieszać w przestrzeni publicznej i w których miejscach będzie to zabronione.



Celem tzw. uchwały krajobrazowej jest uporządkowanie bałaganu. Chodzi o to, aby w jednym miejscu nie było nadmiaru banerów reklamowych, które negatywnie wpływają na estetykę miasta.

Prace nad dokumentem zaczęły się jeszcze w poprzedniej kadencji. Urzędnicy tłumaczą, że tak długi okres prac nad nim wynika ze skomplikowanych przepisów dotyczących nośników reklamowych.

– Przystępujemy właśnie do opiniowania i uzgadniania z różnymi instytucjami, m.in. konserwatorem zabytków, zarządem województwa, strażą pożarną. Te prace już dość długo trwają. Przepisy mogłyby zostać uchwalone w pierwszym kwartale przyszłego roku, o ile Rada Miasta zechce je przyjąć – mówił w RMF MAXXX Artur Hajdorowicz z Urzędu Miasta.

Na antenie rozgłośni przyznał, że typów nośników reklamowych jak i form architektonicznych budynków jest tak dużo, że trudno stworzyć uniwersalne.

My chcemy uniknąć niepotrzebnego bałaganu. Nie chcielibyśmy sytuacji, aby wskutek nowych przepisów wszystkie nośniki reklamowe były zdejmowane – zaznaczył Hajdorowicz.

Przepisy mają wskazać m.in. jaki procent elewacji budynku może być pokryty reklamami, jaka może być wysokość reklam na budynkach, jakie wymiary mogą mieć nośniki reklamowe i jaka odległość powinna zostać zachowana pomiędzy nimi.

Reklamowy chaos widoczny jest obecnie w wielu miejscach w Kielcach. Tak jest np. na Krakowskiej Rogatce, przy ulicy Łódzkiej czy przy skrzyżowaniu Zagnańskiej i Jesionowej.

– Mamy takie miejsca, w którym jest tak duże nagromadzenie reklam, że one stają się nieczytelne. Jest to negatywny efekt dla reklamodawców – dodał w rozmowie z RMF MAXXX Artur Hajdorowicz.



W Starachowicach uchwała od stycznia

W Starachowicach tzw. uchwała krajobrazowa już została przyjęta, a przedsiębiorcom dano rok na dostosowanie się do nowych przepisów. Ten okres minie 6 stycznia. Wtedy miasto będzie weryfikować zastosowanie przepisów w praktyce.

Starachowice podzielono na dwie strefy.

W strefie A obejmującej między innymi Rynek i okolice, otoczenie Parku Miejskiego, terenu Wielkiego Pieca oraz zbiorników wodnych zabrania się stosowania tablic i urządzeń reklamowych za wyjątkiem stojaków typu „menu” bądź typu „potykacze” w czasie otwarcia lokalu. Zakazuje się tam również reklam w formie banerów na budynkach i umieszczania reklam na ogrodzeniach.

Natomiast zezwala się na umieszczanie szyldów a więc tablic i urządzeń reklamowych informujących o działalności prowadzonej na nieruchomości, na której ta tablica reklamowa lub urządzenie reklamowe się znajdują. Mogą być one umieszczane na budynku równolegle bądź prostopadle do ściany frontowej.

W strefie B, obejmującej pozostałą część miasta, zakazuje się umieszczenia reklam na m.in.: ogrodzeniach, terenach cmentarzy, mostach i wiaduktach, drzewach i w zasięgu ich koron, budowlach infrastruktury technicznej, takich jak latarnie czy słupy.

Popularne artykuły

Exit mobile version