fot. facebook / Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach
Nietypowy gość pojawia się na wykładach na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego. To Lucki, pies przewodnik, który pomaga niewidomej studentce. Aleksandra Lanckorońska nie widzi od siedmiu lat. Jest na drugim stopniu studiów dziennikarskich na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego. W tym roku zamierza obronić pracę magisterską. Zajmuje się w niej recepcją popularnych seriali telewizyjnych. To jej piąty rok studiów na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego.
– Było o tyle łatwo, że budynek w którym miała zajęcia przystosowany jest do potrzeb osób niepełnosprawnych. Na ścianach wiszą tabliczki dotykowe pisane alfabetem Braille`a ułatwiające orientację w przestrzeni. Pomagali studenci i pracownicy – informują pracownicy UJK.
Do tej pory Ola poruszała się za pomocą białej laski. – Początkowo to wystarczało, ale chciałam mieć więcej komfortu. Chciałam mieć psa, zwłaszcza, że pojawiły się warunki do tego. Mieszkam już bez rodziców i jest przestrzeń dla Luckiego – mówi Aleksandra Lanckorońska, cytowana przez portal Uniwersytetu.
Pomogła jej Fundacja Vis Major, która zajmuje się przygotowaniem psów do roli przewodników osób niewidomych. Wolontariusze fundacji uczą także niewidomych postępowania z psem. Szkolenie jest bardzo ważne, bo Lucky przebywając z Olą jest „w pracy”. Nie można go zaczepiać i głaskać. To go rozprasza. – Kiedy jest rozproszony to źle prowadzi. Może to doprowadzić do jakiegoś nieszczęścia – mówi Aleksandra.
Lucky jest labradorem, ma dwa lata. Jako szczeniak, trafił do rodziny, gdzie był socjalizowany, aby nie bał się hałasu, samochodów, odkurzacza i innych psów. Potem trafił do specjalnego trenera, który uczył go jak pomagać osobie niewidomej. Jak pokonywać schody, prowadzić do przejścia dla pieszych, znaleźć drzwi. Aleksandra zna się z Luckym od dwóch miesięcy, jeździła na spotkania z nim do Warszawy. Pies jest w Kielcach dopiero od 25 maja.
Już w drugim dniu pobytu w Kielcach poszła z nim do galerii handlowej. Akurat była niedziela handlowa. – Obsługa obiektu zachowała się profesjonalnie. Widząc psa przewodnika nie robiła przeszkód. Zgodnie z prawem mogę poruszać się z psem przewodnikiem po miejscach użyteczności publicznej – mówi. Zresztą nie tylko po sklepach. – Niedługo będę brać ślub kościelny – zdradza Ola. Zastanawia się, czy do ołtarza nie zaprowadzi ją właśnie Lucky. Kościół Katolicki pozwala niewidomym na przebywanie z psem w świątyni.