Działacze świętokrzyskich struktur Nowoczesnej przegrali proces, który wytoczył im Marcin Perz, prezes Specjalnej Strefy Ekonomicznej Starachowice. Został on umieszczony przez partię na tak zwanej liście Misiewiczów, czyli osób, które dostały pracę po tym jak władzę przejął PiS. Zdaniem sądu, naruszone zostało jego dobre imię.
Na liście działacze Nowoczesnej umieścili ludzi, którzy dostali posady w państwowych spółkach lub instytucjach dzięki swoim powiązaniom lub przynależności do Prawa i Sprawiedliwości. Marcin Perz, który kieruje Specjalną Strefą Ekonomiczną w Starachowicach poczuł się tym urażony.
Jak relacjonuje Gazeta Wyborcza, akcję Nowoczesnej kielecki sąd uznał za pożądaną, ale nierzetelnie przeprowadzoną, bo nie było żadnych dowodów na to, aby Marcin Perz otrzymał stanowisko dzięki protekcji politycznej.
Sąd nakazał też działaczom Nowoczesnej zamieszczenie ogłoszenia z przeprosinami w mediach. Ma zostać ono wydrukowane na pierwszej stronie Echa Dnia oraz znaleźć się w portalu internetowym echodnia.eu oraz onet.pl. Nowoczesna ma też wpłacić 10 tysięcy złotych na cel charytatywny.