Nauka i oświata

Student UJK uczy się gry na dudach. Jako jedyny w Polsce

Opublikowano

-

fot. facebook / Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach

Patryk Pawluczuk z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach to jedyny w Polsce student, który uczy się gry na dudach szkockich.

– Byłem jeszcze małym dzieckiem i usłyszałem dźwięk dud szkockich w telewizji. Był to utwór „Amazing Grace” i od razu utkwił w mojej głowie. Ta pasja trwa do dziś – opowiada Patryk.



Jak czytamy na stronie UJK, kolejnym ważnym momentem w życiu Patryka było spotkanie z dr. Lindsayem Davidsonem, jedynym muzykiem na świecie, który ma tytuł uniwersytecki w zakresie gry na dudach. Skończył uniwersytet w Edynburgu, ale zakochał się w polskiej harfistce i mieszka w Krakowie.

– Doktor Lindsay Davidson pozwolił mi zagrać na dudach szkockich. Okazało się, że jest to bardzo trudny instrument, udało mi się wydobyć tylko kilka dźwięków. Wtedy jednak zrozumiałem, że to jest moja miłość i kontynuuję przygodę z tym instrumentem – mówi Patryk Pawluczuk.

Instrument zamówił u producenta dud szkockich w Glasgow. Kosztowało go to 11 tysięcy złotych. Do tego konieczny był oryginalny szkocki strój. W Polsce jest około stu dudziarzy szkockich, ale traktują to jako hobby. Patryk Pawluczuk zdecydował, że będzie to coś więcej niż hobby i postanowił studiować grę na dudach. – Wybrałem Uniwersytet Jana Kochanowskiego, gdyż to był jedyny uniwersytet, który umożliwił mi kontynuowanie gry na dudach szkockich – mówi.

Obecnie jest studentem pierwszego roku na kierunku edukacja artystyczna w zakresie sztuki muzycznej.

– Pasja Patryka jest niezwykła. Dlatego zatrudniliśmy doktora Lindsaya Davidsona, który przyjeżdża do Kielc i udziela lekcji naszemu studentowi – mówi dr hab. Ewa Robak, prof. UJK, dziekan Wydziału Sztuki UJK.

Dudy szkockie to instrument bardzo donośny, dlatego gra się na nim głównie w plenerach. Prowadzi to do zabawnych sytuacji. Niedawno Patryk wystąpił podczas Koncertu Noworocznego w budynku Rektoratu UJK przy ulicy Żeromskiego. W czasie gdy odbywała się próba przed koncertem, piętro wyżej obradował senat uczelni. Kiedy student zadął w dudy obradujący nie mogli normalnie pracować.

Poproszono Patryka aby trenował w pobliżu Rektoratu. Sprawiło to frajdę okolicznym mieszkańcom z ulicy Głowackiego i Placu Wolności, którzy wychodzili ze sklepów i mieszkań aby go zobaczyć i posłuchać. Kielczanie robili sobie z nim selfie. Byli przekonani, że to jakiś element folkloru lub rekonstrukcji historycznej. Chyba nikt nie przypuszczał, że to pierwszy kielecki student „dudologii”

 

Źródło: UJK

Popularne artykuły

Exit mobile version