Sport

Minister Krupka wygwizdana na Rynku. Wiceprezydent Kielc: „Posłużyła się manipulacją”

Opublikowano

-

Nie milkną echa wystąpienia wiceminister sportu Anny Krupki podczas spotkania z zawodnikami i kibicami Barlinka Industrii Kielce. Jej pierwsza wypowiedź na Rynku została przerwana gwizdami ze strony publiczności. Tak było też wtedy, gdy zgłosiła się do zabrania głosu odpowiadając na zadane przez kibiców pytanie o obiecywaną przez polityków budowę nowej hali sportowej.

Ministerstwo Sportu i Turystyki przyznało środki na rozbudowę hali. Natomiast ruch jest po stronie pana prezydenta. Musi przekazać środki własne. My jesteśmy otwarci, chcemy wesprzeć halę – powiedziała Krupka.



Ta wypowiedź oburzyła wiceprezydenta Kielc. Marcin Chłodnicki odniósł się do niej w środę na swoim profilu na facebooku. Zarzucił, że minister Krupka – cytujemy: „kłamała” oraz „przekroczyła granice przyzwoitości”.

– W tle gwizdów pani Minister posłużyła się publicznie manipulacją o tym, że przyznała fundusze na ten cel, ale miasto nie wywiązało się ze swojej części. Ten zarzut jest nieprawdą. Przypominam, że wniosek na dofinansowanie rozbudowy hali przeleżał „w szufladzie pani Minister” niemal dwa lata od złożenia. Bez rozpatrywania! – napisał Chłodnicki.

Dalej dodał:

– Wnioskowaliśmy do programu wieloletniego, bo tyle potrzeba na stworzenie projektu, potem pozwolenia na budowę i w końcu na samo rozpoczęcie budowy. Tymczasem po tych dwóch latach wpisano nas w program roczny. Tak chyba, żeby nie dało się zdążyć z tymi etapami, ale pani Minister w towarzystwie lokalnych polityków PiS już robiła sobie zdjęcia pod halą z tekturową tabliczką i podana na niej kwotą wirtualnych pieniędzy, które nigdy nie trafiły i nie mogły trafić do Kielc – napisał wiceprezydent.

Dodał, że do dziś miasto nie ma żadnej gwarancji dofinansowania z ministerstwa.

– Czy hala zostałaby rozbudowana, gdyby nasz wniosek nie przeleżał „w ministerialnej szufladzie” przez niemal dwa lata? Tak, jeśli zostałby rozpatrzony pozytywnie zaraz po złożeniu, najprawdopodobniej bylibyśmy już po zakończeniu budowy wartej 56 mln zł w połowie sfinansowanej z pieniędzy ministerstwa. Dziś, przy tej inflacji jest to już na tę chwilę nieosiągalne 120, a może i 200 mln zł i brak nawet nadziei dofinansowania z ministerstwa. Niewątpliwe o losach hali zaważyła zatem bezczynność ministerstwa w roku 2019 i 2020 – podsumował Chłodnicki.



Popularne artykuły

Exit mobile version