Prawdopodobnie dopiero za miesiąc kieleccy radni będą debatować w sprawie dokapitalizowania spółki Korona Kielce, czyli w praktyce przekazania klubowi 1,5 miliona złotych z budżetu miasta. Władze Kielc zdecydowały, że temat nie będzie wprowadzony pod obrady na najbliższej sesji, zaplanowanej na czwartek. Apelowali o to radni, którzy chcieli mieć więcej czasu na zapoznanie się z sytuacją finansową spółki.
Jak już informowaliśmy, zarząd Korony Kielce zwrócił się do miasta o finansowe już jakiż czas temu. Portal CKsport.pl informował niedawno, że według jego ustaleń, prognoza finansowa klubu zakłada stratę w wysokości dwóch milionów złotych. Te pieniądze częściowo miałoby pokryć miasto, a częściowo Andreas Hundsdörfer zarządzający spółką Korona Investment GmbH.
W minioną sobotę odbyło się natomiast Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Korona S.A. Zarząd klubu w wydanym oświadczeniu napisał, że „akcjonariusze stwierdzili, iż w interesie zarówno Akcjonariusza Większościowego jak i Miasta Kielce leży dalsze, niezakłócone funkcjonowanie Spółki„. W oświadczeniu nie pojawiła się jednak dokładna kwota, którą klub chciałby otrzymać do miasta.
Radio eM Kielce podaje natomiast, że z jego nieoficjalnych informacji wynika, iż władze miasta od dawna wiedziały już, że niemiecki właściciel Korony zwróci się do radnych o dokapitalizowanie spółki.
Przypomnijmy, obecnie miasto Kielce jest mniejszościowym udziałowcem klubu. Przez pięć lat od momentu sprzedaży większościowego pakietu akcji i tak musi dokładać się do budżetu Korony. W umowie zapisano, że co roku z budżetu Kielc będzie przekazywana kwota 2,5 mln złotych.