Pogarsza się sytuacja w kieleckim pogotowiu ratunkowym. Już 26 pracowników Świętokrzyskiego Centrum Ratownictwa Medycznego i Transportu Sanitarnego jest zakażonych koronawirusem.
Pozytywny wynik testów mają zarówno ratownicy medyczni, dyspozytorzy jak i pracownicy administracji. Wielu innych ratowników, z którymi zakażeni mieli kontakt, skierowano na kwarantannę.
Sytuacja zaczęła być nerwowa, gdy jeden z ratowników źle się poczuł i miał niepokojące objawy. Potem przebadano pracowników pogotowia, z którymi pracował w zespole, a następnie wszystkich pozostałych.
Obecnie w szpitalu leczona jest jedna osoba, cztery kolejne mają objawy, pozostali przechodzą chorobę bezobjawowo.
Przełożeni zakażonych ratowników informują, że w ich ocenie nie ma ryzyka, aby zarażeni mogli zostać przewożeni pacjenci. To dlatego, że ratownicy stosują wszelkie środki ochrony osobistej. Na wezwania jeżdżą w kombinezonach.
Pogotowiu grozi paraliż?
Obecnie karetkami pogotowia jeżdżą osoby, które otrzymały negatywny wynik testu. Możliwości kadrowe są jednak bardzo ograniczone. Z tego powodu ratownicy biorą dodatkowe dyżury.
Dyrekcja pogotowia apeluje jednocześnie do mieszkańców regionu, by nie wzywali karetek z błahych powodów.
Zapewnia też, że na razie nie ma zagrożenia dla funkcjonowania pogotowia.