Marketing ma wiele form i rodzajów. Jedną z nich jest marketing szeptany, który istnieje już od wielu lat. Przez ten czas zmieniał się, ale nadal jest jednym z ważnych elementów szeroko pojętej działalności promocyjnej.
Moja fryzjerka jest super
Bo przecież marketingiem szeptanym są sytuacje, kiedy jedna znajoma przedstawia drugiej swoją fryzjerkę, która nie ma sobie równych w wyrównywaniu końcówek, trwałej lub nakładaniu farby i poleca, aby ta koleżanka również zapisała się do niej na usługę. Marketingiem szeptanym może być również rozmowa dwóch kolegów najlepszych warsztatach samochodowych, gdzie nikt nie oszukuje, a naprawa wykonana jest szybko tanio i solidnie.
Nawet współcześnie ludzie stosują w życiu marketing szeptany zupełnie nieświadomie. Ale specjaliści od promocji już dawno stwierdzili, że to doskonała forma reklamy, która nabrała z czasem bardzo profesjonalnego charakteru. To już cały przemysł, a zajmują się tym dziś zawodowcy kształceni w tym kierunku. A marketing szeptany w unowocześnionej formie trafił choćby do internetu i zadomowił się tam na stałe.
Ludzie ufają „znajomym”, choć są tylko z sieci
Marketing szeptany w sieci nazywany również buzz marketingiem polega na podsuwaniu konsumentom informacji o jakimś produkcie, usłudze lub marce. Wymienia się jego zalety i nakłania innych skorzystania z doświadczeń autora informacji lub postu. Badania pokazują, że to działa, ponieważ moc oddziaływania rekomendacji jednego konsumenta na drugiego jest bardzo duża. A najlepiej jeszcze, aby to był ktoś znajomy z sieci, chociażby tylko z nicku, który już gdzieś komuś rzucił się w oczy.
Ludzie podświadomie bardzo polegają na zdaniu takich osób. I częściej decydują się na wybór produktu lub usługi, którą ktoś – w ich przekonaniu „znajomy” a więc godny zaufania – sam już sprawdził i okazało się, że był to dobry wybór. Tak postępuje 9 na 10 klientów. To znacznie mniej więcej niż „siła rażenia” zwykłych reklam w różnego typu mediach. One mają wpływ na zachowania zakupowe tylko od kilkunastu do najwyżej 30 procent badanych.
Marketing nie może być nachalny
Internetowy marketing szeptany można prowadzić na blogach, forach lub portalach społecznościowych. Podstawową zasadą jego skuteczności jest to, że nie może być – nawet w najmniejszy sposób – nachalny. Musi sprawiać wrażenie naturalności. Może na przykład rozpocząć się od delikatnego wywołania dyskusji na jakiś temat. Chcę zmienić opony na zimowe, czy ktoś zna jakąś tanią i dobrą markę, a może lepiej kupić droższe, bo są bezpieczniejsze. Profesjonalista w branży buzzmarketingu potrafi tak pokierować dyskusją, że to inni konsumenci sami napiszą coś o produkcie lub marce, o która mu chodzi i jeszcze sami wydadzą na jej temat pozytywne opinie. Odpowiednio wykonany marketing szeptany może wypromować każdy produkt, markę lub usługę. Ale wiele zależy od specjalisty, który się tym zajmuje. Musi mieć bardzo szeroką wiedzę z różnych dziedzin, znać podstawy psychologii człowieka i umiejętności posługiwania się językiem korzyści.
Więcej informacji Informacje dodatkowe znajdziesz na stronie Lembicz.pl – blog o marketingu internetowym, tradycyjnym i biznesie.